środa, 27 lutego 2013

Po co to wszystko ?

Polacy - naród skromny, dumny . Narodowa "skromność" nie przeszkadza NAM (zdziwionych formą zaimka wyjaśniam, że nie mam zamiaru wyłączyć siebie z tej grupy) robić z siebie ekspertów w różnych dziedzinach. Tak, fachowego podejścia do wielu spraw Polakowi odmówić nie można. A jeśli już się ktoś postanowi narazić i podważyć umiejętności i kompetencje, to logiczne, że jest po prostu istotą zazdrosną.  Już szczytem nietaktu jest zarzucić naszemu współrodakowi brak patriotyzmu. Stwierdzenie, że prawdziwych patriotów już nie ma, wywołuje oburzenie. Jakże to tak? Że on, który flagę na 3 maja wywiesza, Dzień Niepodległości nawet w kościele obchodzi, polskiej reprezentacji kibicuje, że on miałby nie być patriotą? No toż to potwarz. Kiedy jednak spytać o historię, o tu głosy oburzenia milkną i pojawiają się próby zmiany tematu. Sport, pozory - owszem. Ale historia ? Przecież to było dawno. Są też jednak jednostki, które uparcie twierdzą, że historia, literatura polska są dla nich niczym otwarta księga. Jak to tak naprawdę wygląda? Ilu z nas rzeczywiście zna, kultywuje i dostrzega piękno polskiej historii, języka czy literatury?
Te pytania zainspirowały mnie do stworzenia bloga. Pomysł powstał trochę z przekory, trochę po to aby coś nam wszystkim uświadomić. Uświadomić w lekki, przyjemny sposób. A jeśli u kogoś moje dziennikarskie próby wywołają uśmiech na twarzy tym lepiej. Bo wiemy przecież, że : 

"I śmiech niekiedy może być nauką kiedy się z przywar, nie z osób natrząsa" I. Krasicki. 

I tej zasady spróbuję się trzymać. A czy i jak uda mi się zrealizować moje założenie? Ten werdykt pozostawiam czytelnikom. To dla nich ten blog i cząstka mnie :) 

DK